Pozwy dotyczące WIBOR-u nie powinny zaszkodzić kredytobiorcom

25 listopada, 2022
Prawo.pl

Radca Prawny Filip Olejniczak dla portalu Prawo.pl odpowiada na pytanie: Co oznacza wydanie wyroku zaocznego, korzystnego dla kredytobiorcy w sprawie kredytu złotówkowego?

Pełnomocnicy kredytobiorców spodziewają, że postanowienie katowickiego sądu wpłynie na skalę roszczeń kierowanych do banków. – Do tej pory w ogólnej świadomości pokutowała dychotomia na złe, wadliwe kredyty „frankowe” i zdrowe, poprawne kredyty złotowe. Podane zabezpieczenie może zlikwidować to skrajne spojrzenie w społecznym odbiorze. Pozwoli kredytobiorcom uwierzyć, że obniżenie raty na przyszłość (na kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat spłaty) jest możliwe.

(…)
uznanie takiego zapisu umownego za niedozwolony i usunięcie go z umowy skutkuje tym, że w umowie pozostają tylko parametry pozwalające na ustalenie stałego, wejściowego oprocentowania kredytu, którym może być podany w umowie WIBOR + marża (stały dla całego okresu obowiązywania umowy) bądź nawet sama marża kredytu, gdy WIBOR zostanie skutecznie wyeliminowany z Umowy.

– Sądy stoją na stanowisku (w odniesieniu do wadliwych klauzul zmiennego oprocentowania), że ich usunięcie z umowy wpływa na istotny element umowy, jakim jest zmienność oprocentowania. Ta modyfikacja jest tak daleko idąca, że umowa nie może zostać utrzymana w mocy i jako taka jest nieważna. Wydaje się, że po eliminacji WIBOR-u z umowy, skutki dla dalszego obowiązywania umowy powinny być analogiczne

Zwiększenie liczby tego typu spraw jest tym bardziej prawdopodobne, że złożenie pozwu w sądzie nie stawia sprawy „na ostrzu noża”. Kredyt można dalej spłacać. – Ewentualne przegranie sprawy w sądzie pociągnie za sobą tak naprawdę tylko obowiązek poniesienia kosztów sądowych, które w świetle wysokości raty miesięcznej kredytu nie są wygórowane. W szczególności, na skutek przegranej kredytobiorcy bank nie będzie wypowiadał umowy kredytu ani zmieniał jej warunków na jeszcze bardziej niekorzystne

(…)
w kredytach złotowych największe szanse na wygraną są w przypadkach, gdzie w umowie zawarto wadliwą klauzulę zmiennego oprocentowania. – Mowa o takiej klauzuli, która przewiduje najczęściej szereg czynników wpływających na zmianę stop procentowych, ale nie przewiduje obowiązku banku dla zmiany tego oprocentowania w sposób proporcjonalny i odpowiadający kierunkom tych fluktuacji. W takim przypadku bank może tak naprawdę zmieniać oprocentowanie dowolnie, w tym na niekorzyść kredytobiorcy, nawet jeśli parametry umowne ulegają zmianie na jego korzyść

Szanse na zakwestionowanie umowy istnieją także wtedy, gdy w umowie czynnikiem zmieniającym wysokości oprocentowania jest stawka WIBOR. – Znane są już argumenty wskazujące na nierynkowość tej stawki, nieodzwierciedlenie kosztów nabycia pieniądza, a także na braki informacyjne po stronie banków względem kredytobiorców co do ryzyka związanego z występowaniem w umowie tej stawki

Kredytobiorca powinien zostać należycie poinformowany o ryzyku zmiennej stopy procentowej i jeśli tak się nie stało, to ma on obecnie punkt zaczepienia. A pełnomocnicy kredytobiorców wskazują, że nawet szeroka informacja o możliwych wzrostach stawki i wpływie tych wzrostów na wysokość raty nie spełnia kryteriów przejrzystości podnoszonych w orzecznictwie TSUE, gdy kredytobiorca nie miał przedstawionej realnej alternatywy, jaką były kredyty ze stałym oprocentowaniem. Tymczasem w okresie historycznie najniższych wartości WIBOR banki w zasadzie nie oferowały kredytów ze stałym oprocentowaniem.

– W niektórych kredytach powiązanych ze stawką WIBOR wykazanie nieuczciwego sposobu ustalania oprocentowania zmiennego jest łatwiejsze. Ma to odniesienie do umów, gdzie banki przewidywały tzw. klauzule minimalnego oprocentowania kredytu („oprocentowanie kredytu jest zmienne, ale nie może być niższe niż…”). W takich przypadkach rozkład ryzyka umownego była jawnie i skrajnie niekorzystny dla konsumenta

Zachęcam do zapoznania się z całością artykułu.